poniedziałek, 6 marca 2017

DOG DAY FESTIWAL

4 marca 2017 r. w Warszawie, a dokładniej - w klimatycznym miejscu jakim jest Soho Factory, miał miejsce raj dla psiarzy, czyli Dog Day Festiwal. Przez to, że niedługo nasza potworzyca Buba kończy kolejny roczek stwierdziliśmy, że nie może nas tam zabraknąć. I to była zdecydowanie dobra decyzja, bo nie dość, że wyszliśmy z pełną torbą dobroci, to jeszcze skorzystaliśmy z elementu edukacyjnego.

Dzięki Dog&Sport całe wydarzenie zaczęliśmy od uczestnictwa w wykładach prowadzonych przez specjalistów z odpowiednimi tytułami naukowymi, więc było wiadomo, że uzyskamy solidną dawkę wiedzy. Wiedza to świadomość. Świadomość psich potrzeb i umiejętność ich zaspokajania, to lepsze i dłuższe życie w zdrowiu naszych ukochanych pupili. A tego nie zagwarantuje nawet najbardziej wypasiony gadżet.

Pierwszy wykład należał do dr Jacka Wilczaka – specjalisty w zakresie żywienia, dietoprofilaktyki schorzeń metabolicznych i promocji zdrowia, adiunkta w Zakładzie Dietetyki Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie, promotora i zwolennika prawidłowo zbilansowanej diety domowej oraz bezpiecznych jej zamienników. Poziom przygotowanego tematu „Karmy mokre i wzrost ich popularności” przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Szczególnie interesujące było zestawienie składników odżywczych, witamin, minerałów w przykładowej psiej misce, przygotowanej własnoręcznie w domu. Mieliśmy też możliwość zapoznać się z najczęściej popełnianymi błędami ze strony właścicieli i ich konsekwencji. Uświadomić sobie różnice oraz wady i zalety między karmą suchą, mokrą, a przygotowywanym jedzeniem przez nas samych. A na koniec dowiedzieliśmy się więcej o zapotrzebowaniu naszych pupili na konkretne składniki i ich znaczeniu w żywieniu.

Drugi wykład, czyli „Lepiej zapobiegać… Medycyna regeneracyjna” został poprowadzony przez dr n. wet. Anetę Bocheńską - absolwentkę Wydziału Medycyny Weterynaryjnej we Wrocławiu, obecnie adiunkt dydaktyczno-naukowy w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Weterynaryjnej UJ-UR w Krakowie, a w swojej praktyce weterynaryjnej (w Przychodni Weterynaryjnej GRYF) zajmuje się przede wszystkim medycyną psów sportowych, neurologią i medycyną regeneracyjną. Zostały poruszone takie zagadnienia, jak: profilaktyka, jak powinna ona wyglądać na różnych etapach życia naszych zwierzaków i kiedy jest na nią za późno, co może być wczesnych sygnałem problemów u naszych pupili, czym zajmuje się medycyna regeneracyjna i jakie są efekty poszczególnych terapii. W zestawieniu z poprzednim wykładem, pozwala to lepiej zrozumieć potrzebę zapobiegania i zdrowotnych właściwości ruchu oraz odpowiedniego karmienia.

Cykl wykładów został zamknięty ostatnim krzykiem mody, czyli BARFem. Pani Agnieszka Penkala - zoopsycholog, trener psów, absolwentka Wydziału Farmacji i Diagnostyki Medycznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Rolnictwa na SGGW, w swoim wykładzie „BARF  - nowomoda czy świadome żywienie”  postarała się odpowiedzieć na pytania: czym właściwie BARF jest, a czym nie jest, dlaczego ten model żywieniowy może być dobry, jakie są jego składniki, jak go wprowadzić i jakie są jego zagrożenia i korzyści, obalając jednocześnie popularne mity o tym modelu żywieniowym zarówno wśród jego zwolenników, jak i przeciwników.

Po wykładach rozwinęła się niezwykle ciekawa dyskusja pomiędzy uczestnikami, która zdecydowanie wzbogaciła spotkanie. Momentami burzliwa, ale cały czas na poziomie. Oczywiście uczestnicy dostali materiały z wykładów – co było bardzo dobrym posunięciem ze strony organizatora, bo ilość informacji byłaby zbyt duża do zapamiętania, a dzięki temu mamy cały czas wiedzę pod ręką.

I w taki oto sposób przyszedł czas na punkt drugi imprezy, czyli targi. Multum wystawców, karmy, akcesoria, ręcznie wyrabiane obroże, specjalistyczne szelki, obroże i cała masa dodatków. Można było porozmawiać z producentami i sprzedawcami, dowiedzieć się wszystkiego z pierwszej ręki, zaopatrzyć się we wszystko, co może tylko potrzebować Wasz psiak. Było z czego wybierać, a lista firm robi wrażenie. I tutaj szczególnie pozdrawiamy Cortex i Dolinę Noteci. Poznać Was osobiście to była przyjemność. Podobnie jak i Schronisko na Paluchu – Wasze gorące serca i pasja zdecydowanie rozgrzewały chłodne wnętrze hali J

Wszystko w życzliwej i przyjaznej atmosferze, a wszędzie psy i ich dumni właściciele! Ład, skład i porządek dobrej organizacji, to jest to co lubimy najbardziej. Tego nie da się dobrze opisać słowami – tutaj trzeba było po prostu być. Jednak jeśli Was nie było, to już jest planowana kolejna edycja.

Zdecydowanie do następnego! :D


A jak chcecie obejrzeć kilka fot z wydarzenia, to zapraszamy TUTAJ