Po ciężkim weekendzie przyda się
odrobina słodkiego pocieszenia. Wyznajemy zasadę, że wszystko jest dla ludzi,
więc dopuściliśmy się małego grzeszku, a to przepis na niego.
Panna cotta – 4 porcje
300 ml śmietanki 30%
180 ml mleka
150 g białej
czekolady, połamanej na kawałeczki
20 g ksylitolu
2 łyżeczki żelatyny w
proszku
3 łyżki wody
4 szklaneczki (jeśli
będziecie chcieli wyjąć panna cottę ze szklaneczek, to je natłuśćcie)
W niedużym garnuszku
wymieszać mleko, kremówkę, czekoladę, ksylitol. Podgrzewać, bez zagotowania, do
rozpuszczenia się czekolady, mieszając. Zdjąć z palnika.
Żelatynę zalać gorącą
(nie gotującą się) wodą i dokładnie wymieszać, aż się całkowicie rozpuści. Wlać
do ciepłej mieszanki czekoladowej, wymieszać.
Rozdzielić pomiędzy
szklaneczki. Schłodzić najlepiej przez noc w lodówce.
U nas z syropem z
owoców leśnych (750 g mrożonych owoców leśnych duszę kilka minut aż zmiękną i
puszczą sok i dodaje łyżkę ksylitolu).